noce
w których światło świecy
rzuca tańczące blaski
zjawiła się wielka ćma
skrzydełkami motyla
naganiała obrazy dawnych lat
w zadumie wpatrzony w płomień
wtapiałem się w świat
cudownych przeżyć
tajemniczych miłości
dni pełnych radości i śmiechu
kiedy w czapce studenckiej
szalałem na balach
na plantach całowałem
rozkoszne wilgotne usta
i zatopiony w ramionach gorących
usypiałem pełen rozkosznych snów
ogień jest symbolem życia
niesie ciepło i miłość